Sol Oriens

Nie jesteś zalogowany na forum.

Ogłoszenie

POGODA
DZIECIĘ KSIĘŻYCA
Dwunogi znikły z gęstych lasów, co tylko potwierdza przyjście coraz cieplejszych dni. Choć pogoda wciąż lubi się zmieniać z nienacka, to jednak znikły wszelkie ślady po zimie, pozostawiając za sobą błoto i wezbrane potoki. Śnieżne czapy w górach kurczą się powoli, odsłaniając wyżej położone przełęcze i kotliny. Płowa zwierzyna powoli wychodzi z puszczy, by skorzystać ze świeżych traw.
Ciemności, Ciemności, Ciemności...
Mrok skrywający się wśród blasku albo dogorywa, albo jest silniejszy niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Kształty snujące się pod jego osłoną od zawsze igrają ze zmysłami śmiertelników niczym niczym zastęp mimów na twoich usługach. Czekają na jedno twoje skinienie...

#1 2016-10-23 16:25:11

Mistrz Gry
.
Dołączył: 2016-10-13
Liczba postów: 62
AndroidChrome 50.0.2661.89

Kryształowa Jaskinia

Owalny otwór w niemal pionowej ścianie górskiego zbocza otoczony jest zębiskami ze stalaktytów i stalagmitów. Przywodzi na myśl otwartą paszczę niedźwiedzia lub wilka o bardzo długich kłach i właściwie nie zachęca do zwiedzania wnętrza. Podłoże usłane jest luźnymi kamieniami o ostrych krawędziach, o które łatwo się skaleczyć, a z sufitu zwisa jeszcze więcej skalnych iglic. Dopiero zagłębiwszy się w wąskie tunele jaskini, zaczynamy dostrzegać jej skromnie skrywaną tajemnicę. Pojedyncze, gładkie kamienie połyskują w kolorach błękitu i fioletu. Później robi się ich coraz więcej, aż w końcu nie tylko wypełniają podłogę pod łapami, ale same stają się ścianami jaskini. Ze sklepienia zwisają powyginane, półprzezroczyste twory, znacznie twardsze od zwykłej skały. Każdym rankiem i wieczorem, gdy słońce jest w odpowiedniej pozycji i jego promienie sięgają dostatecznie głęboko, cała grota rozbłyskuje odbitym od kryształów, różnobarwnym blaskiem.

Offline

#2 2017-02-08 13:37:40

Ciemnofutra
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-01-03
Liczba postów: 39
PŁEĆ: samica
WIEK: 2 lata
CIĄŻA: tak
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
MacintoshSafari 602.1

Odp: Kryształowa Jaskinia

Czarne Futro była już zmęczona długim marszem. Nie wiedziała, gdzie jest, ale cieszyła się, że nie spotkała tu jeszcze złej dziwności. Być może dlatego właśnie postanowiła akurat tutaj zatrzymać się na jakiś czas. Była noc. Weszła do jaskini i ułożyła się wygodnie pod ścianą. Przymknęła oczy. Nie miała pojęcia, na czym właśnie leży i zupełnie jej to nie obchodziło. Grunt, że dobrze się na tym czymś spało.


STAN POSTACI: Wygląda jak okaz zdrowia. Jej brzuch robi się coraz większy, wskazując na miejsce pobytu nienarodzonych szczeniąt.

Offline

#3 2017-02-10 17:38:55

Kania
Szczeniak
Dołączył: 2016-12-03
Liczba postów: 16
PŁEĆ: samica
WIEK: ok. 4 mies.
ŹRÓDŁO AVATARA: http://dawnthieves.de
MULTI: Sheothar
Windows 8.1Firefox 51.0

Odp: Kryształowa Jaskinia

Mała waderka dreptała dziarsko po śniegu. Jej lekkie ciałko praktycznie w ogóle nie zapadało się w zmrożonej pokrywie zasp, toteż nic nie przeszkadzało jej w eksploracji otoczenia, którą to tak skrupulatnie prowadziła. Czarny nos raz po raz zbliżał się do podłoża i badał uważnie wszelkie znajdujące się tam zapachy. Płowe uszka nasłuchiwały dźwięków z otoczenia, ale właściwie nadaremnie. Rzadko kiedy odezwała się jakaś sowa, to było właściwie wszystko. Rozejrzała się wokoło i poszła dalej. Trop, który znalazła jakiś czas temu, stawał się coraz wyraźniejszy i bardzo obiecujący. Wilczyca nie powinna być wrogo nastawiona. A może akurat miała coś do jedzenia? Warto było sprawdzić.
Zawahała się na moment, widząc przed sobą głęboką czerń, mogącą oznaczać tylko jedno. Grota. Nie czuła się zbyt pewnie w jaskiniach, ale z drugiej strony, jeśli zapamięta drogę, nie powinno być źle. Ruszyła przed siebie, zaraz jednak będąc brutalnie zatrzymaną przez wystający ze śniegu stalagmit. Przetarła nos łapą i ominęła bezczelną skałę. Kamyki zachrzęściły pod jej drobnymi krokami, ale szła dalej. Powoli i ostrożnie wychyliła łebek zza zakrętu. Zapach wilczycy był intensywny i rzeczywiście - nieznajoma chyba ucięła sobie drzemkę. Kania stuliła jedno ucho i pisnęła cicho, by po chwili odsunąć się nieco od ściany. Łapka pośliznęła jej się na jakimś luźnym kamieniu, który stukając, potoczył się ku dorosłej.


STAN POSTACI: Trochę chuda. Futro nieułożone i miejscami brudne, głównie na łapach. Widać i czuć, że włóczy się po wszelkich dziurach, jakie się napatoczą, ale ma się świetnie. Oczy waderki zwykle pozostają zamknięte.

Czekają gry nierozegrane
Czekają sny niewypełnione
Czekają wiatry nieschwytane
A każdy woła w twoją stronę
Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia!
Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia!

Offline

#4 2017-02-10 18:31:22

Ciemnofutra
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-01-03
Liczba postów: 39
PŁEĆ: samica
WIEK: 2 lata
CIĄŻA: tak
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
MacintoshSafari 602.1

Odp: Kryształowa Jaskinia

Sen Czarnego Futra przerwał jakiś dźwięk. Otworzyła oczy i nastawiła uszy. Chrzęszczenie kamyków. Kroki. Uniosła głowę, by zaraz zrobić to samo też z resztą ciała. Do jej uszu dobiegł cichy pisk, pomagając namierzyć to, co ją obudziło. To coś było małe, dużo mniejsze od niej, ale nie pachniało jak zwierzyna. Pachniało jak wilk...
Ostrożnie stawiając łapy podeszła do tego czegoś. Schyliła łeb, delikatnie obwąchując z pewnością wilka. Wyczuła wiele zapachów, wskazujących na to, że mała musiała przebyć długą drogę. Pewnie jest też głodna. Z niewiadomych przyczyn Czarne Futro poczuła nieodpartą potrzebę nakarmienia tego małego wilczka. Polizała Małą po łebku, kończąc obwąchiwanie, przechyliła łepek i pisnęła pytająco. Nie czekając na odpowiedź, ruszyła ku wyjściu z jaskini, co chwila przystając, by zobaczyć, czy Mała idzie za nią. Polowanie czas zacząć.


STAN POSTACI: Wygląda jak okaz zdrowia. Jej brzuch robi się coraz większy, wskazując na miejsce pobytu nienarodzonych szczeniąt.

Offline

#5 2017-02-11 14:13:25

Kania
Szczeniak
Dołączył: 2016-12-03
Liczba postów: 16
PŁEĆ: samica
WIEK: ok. 4 mies.
ŹRÓDŁO AVATARA: http://dawnthieves.de
MULTI: Sheothar
Windows 8.1Firefox 51.0

Odp: Kryształowa Jaskinia

Spięła się odrobinę, kiedy wilczyca podniosła się z miejsca. Cofnęła się o pół kroku, widząc jak obca do niej podchodzi z niewiadomym zamiarem. To było ryzykowne, ale ostatecznie nie słyszała żadnych ostrzeżeń, więc chyba to nie był wróg, prawda? Jeśli by jej tu nie chciała, to powinna przynajmniej zawarczeć. Właściwie, to nieznajoma nie odezwała się wcale, co trochę skołowało piaskową. Położyła drugie ucho i nieznacznie skrzywiła nosek. Na kogo ona właściwie trafiła? Niemowę? Pustelniczkę? Ponuraczkę? Zresztą to nie było takie ważne, grunt, żeby dało się z nią w jakiś sposób dogadać. Tak, właśnie, musi znaleźć z nią wspólny język. Drobne ciałko zadrżało, kiedy poczuła na sobie jej ciepły oddech. A potem...!
Kania odskoczyła z oburzonym burknięciem, kiedy ciepły jęzor wilczycy dotknął jej głowy. Chciała się wycofać, ale łapki rozjechały jej się na drobnym żwirze. Przywarła brzuszkiem do podłoża, wyglądając jak płowa, włochata żaba.
Skierowała nos w jej stronę i postawiła uszka. Odpowiedziała nieśmiałym skomleniem, a potem przez chwilę nasłuchiwała przesuwających się kroków wadery. Trochę ostrożniej pozbierała się na łapy i pokonawszy zdradliwy zjazd, podreptała za samicą. Kiedy tylko opuściły jaskinię, z drobnego pyszczka wydobyło się radosne szczeknięcie, a płowa w podskokach dogoniła towarzyszkę. Jej cienki ogon energicznie wymachiwał na boki.


STAN POSTACI: Trochę chuda. Futro nieułożone i miejscami brudne, głównie na łapach. Widać i czuć, że włóczy się po wszelkich dziurach, jakie się napatoczą, ale ma się świetnie. Oczy waderki zwykle pozostają zamknięte.

Czekają gry nierozegrane
Czekają sny niewypełnione
Czekają wiatry nieschwytane
A każdy woła w twoją stronę
Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia!
Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia!

Offline

#6 2017-02-11 22:36:42

Atos
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-02-11
Liczba postów: 23
PŁEĆ: samiec
WIEK: 3 lata
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
WindowsFirefox 51.0

Odp: Kryształowa Jaskinia

Po uciecze z rodzinnych gór  Atos ruszył na północ. Po miesiącu marszu postanowił odpocząć kilka dni ponieważ nadarzyła się u temu okazja. Wypatrzył dość przestronną jaskinię. Powlókł się ku niej niosąc niedawno upolowanego królika. Już miał wejść do jaskini gdy nagle wyczuł czyjąś obecność. Nie przewidział, że ktoś może być w jaskini. Ze zdziwieniem upuścił zdobycz i czmychnął w krzaki. Z pozycji niewidocznej dla osób wychodzących z jaskini, obserwował jak wychodzi wilczyca a za nią szczenie. Łzy cisnęły mu się do oczu na myśl o tym, że tak mogłoby być gdyby nie on. Tak mogłoby zachowywać się jego dziecko gdyby się urodziło. Poczucie winy przygniotło go tak mocno że aż cichutko pisnął. Wilczyca i młode raczej go nie usłyszały, ale on miał to wszystko gdzieś. Jego serce rozpadało się na szklane, ostre, tnące jego duszę kawałki. Po chwili jednak uspokoił się i zaczął obserwować wilczycę, będąc cały czas przygotowanym na walkę gdyby wilczyca okazała się agresywna. Jednak smutek i poczucie winy nie opuszczało go.


STAN POSTACI: Z nim i z jego bicepsami wszycho w porządku. Trochę pogryziony przez samego siebie, ale bez większych lub trwałych szkód. Jak to mówią- wyliże się.

Offline

#7 2017-02-11 23:17:52

Ciemnofutra
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-01-03
Liczba postów: 39
PŁEĆ: samica
WIEK: 2 lata
CIĄŻA: tak
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
WindowsFirefox 51.0

Odp: Kryształowa Jaskinia

Czarne Futro uśmiechnęła się w wilczym uśmiechu do Małej. A potem poczuła ten zapach. Zapach zwierzyny. Zatrzymała się gwałtownie. To była zwierzyna Bez Oddechu. Ktoś musiał ją złapać i odebrać jej Oddech. Wilczyca warknęła cicho i ostrzegawczo na małą. Nie wiadomo, co zamieszkuje tę okolicę. Lepiej, by Mała wróciła do jaskini. Po chwili wahania wilczyca zaczęła iść powoli w stronę zwierzyny. Wszystkie mięśnie miała spięte, starała się wyłapać każdy dźwięk, zapach, ruch w otoczeniu. I rzeczywiście. Wyczuła zapach wilka. Przez jeden krótki moment serce jej podskoczyło, ale zaraz potem zdała sobie sprawę, że Czarny Przywódca pachniał inaczej. Zatrzymała się i rozejrzała. Ogon trzymała nie za nisko, by nie wyrażał strachu, ale też nie za wysoko, by nie był odebrany za brawurę. Wzrokiem przeczesywała okolicę. Pisnęła cicho, ale dostatecznie słyszalnie. Oczywiście mogła pójść po śladach zapachowych, ale nie chciała tego innego wilka wystraszyć. Najlepiej, żeby sam do niej podszedł.


STAN POSTACI: Wygląda jak okaz zdrowia. Jej brzuch robi się coraz większy, wskazując na miejsce pobytu nienarodzonych szczeniąt.

Offline

#8 2017-02-12 20:32:18

Kania
Szczeniak
Dołączył: 2016-12-03
Liczba postów: 16
PŁEĆ: samica
WIEK: ok. 4 mies.
ŹRÓDŁO AVATARA: http://dawnthieves.de
MULTI: Sheothar
Windows 8.1Firefox 51.0

Odp: Kryształowa Jaskinia

Skierowała łebek z zamkniętymi ślepkami gdzieś w bok, rozkoszując się świerzym, zimowym powietrzem. Wtem do jej wrażliwego noska dotarł nowy, interesujący zapach. Jedzenie! Świeże mięso bezsprzecznie znajdowało się gdzieś w pobliżu, małe serduszko waderki błyskawicznie przyspieszyło rytmu. Ona sama pisnęła i skoczyła do przodu, kierując się zapachem. Stanęła jednak raptownie, słysząc warkot dorosłej samicy za sobą, a uszka przytuliły się do czaszki. Wahała się przez chwilę, ale ostatecznie obejrzała się za towarzyszką i cofnęła nieco. O co jej mogło chodzić?
Piaskowa podniosła nos i powęszyła trochę dokładniej. No tak, wilk. Samiec. Oj nie nie, tego nie było w planie. To mogło być niebezpieczne. Kania przezornie wycofała się pomiędzy łapy wilczycy i skuliła nieznacznie. Rozglądała się wokoło i nastawiała uszy, chcąc zlokalizować obcego. Na pewno nie zamierzała wracać do jaskini, to by była głupota. Co by zrobiła na przykład, jeśli tamten zagrodziłby jej wyjście? Przecież nie wiedziała czy jest inne i... Czuła się tam bardziej ślepa niż w zasypanym śniegiem lesie.


STAN POSTACI: Trochę chuda. Futro nieułożone i miejscami brudne, głównie na łapach. Widać i czuć, że włóczy się po wszelkich dziurach, jakie się napatoczą, ale ma się świetnie. Oczy waderki zwykle pozostają zamknięte.

Czekają gry nierozegrane
Czekają sny niewypełnione
Czekają wiatry nieschwytane
A każdy woła w twoją stronę
Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia!
Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia!

Offline

#9 2017-02-15 23:14:45

Atos
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-02-11
Liczba postów: 23
PŁEĆ: samiec
WIEK: 3 lata
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
Windows 7Firefox 51.0

Odp: Kryształowa Jaskinia

Wstrzymał oddech kiedy wilczyca podeszła bliżej. Potem stanęła. Było jasne że go wyczuła. Spiął mięśnie kiedy szczenie podeszło bliżej i przyszykował się do odgonienia młodego. Jednak ono samo po nawoływaniu swojej opiekunki odeszło i skryło się między jej łapami. Znów poczuł smutek i wyrzuty sumienia. Czy to nieznośne uczucie już nigdy nie minie? Po chwili wahania stwierdził że nie ma co się ukrywać dalej w krzakach. Jednak nie chciał też kontaktu z tymi wilkami. Wyszedł powarkując cicho. Chciał porwać zwierzynę i uciec. Ale wiedział, że on dorosły samiec może zawsze coś upolować. A samotnej wilczycy i to jeszcze z młodym na karku będzie trudniej. Przysunął padlinę bliżej wilczycy a sam siadł trochę dalej czekając na jej reakcje.


STAN POSTACI: Z nim i z jego bicepsami wszycho w porządku. Trochę pogryziony przez samego siebie, ale bez większych lub trwałych szkód. Jak to mówią- wyliże się.

Offline

#10 2017-02-16 22:36:45

Ciemnofutra
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-01-03
Liczba postów: 39
PŁEĆ: samica
WIEK: 2 lata
CIĄŻA: tak
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
MacintoshSafari 602.1

Odp: Kryształowa Jaskinia

Wilczyca trochę się uspokoiła, gdy Mała znalazła się między jej łapami, choć starała się nie zwracać na nią uwagi. Skupiła się na obcym wilku. Gdy ten wyszedł z krzaków, Czarne Futro odsunęła się od mięsa. Obserwowała go uważnie, ale omijała jego oczy. Samiec wydawał się zdenerwowany. Jakież było jej zdziwienie, gdy wykonał gest oznaczający najwyraźniej, że ma się posilić. Pisnęła pytająco. Nie bardzo wiedziała, co ma zrobić. Przecież to samiec powinien jeść pierwszy. A może on już zjadł? Głód na nowo dał o sobie znać, ale zignorowała to. Zamiast tego pisnęła jeszcze raz, tym razem w stronę Małej. Ona pewnie jest bardziej głodna.


STAN POSTACI: Wygląda jak okaz zdrowia. Jej brzuch robi się coraz większy, wskazując na miejsce pobytu nienarodzonych szczeniąt.

Offline

#11 2017-02-17 12:22:04

Kania
Szczeniak
Dołączył: 2016-12-03
Liczba postów: 16
PŁEĆ: samica
WIEK: ok. 4 mies.
ŹRÓDŁO AVATARA: http://dawnthieves.de
MULTI: Sheothar
Windows 8.1Firefox 51.0

Odp: Kryształowa Jaskinia

Trwała w bezruchu, oczekując dalszych wydarzeń. Wszystkie jej mięśnie były napięte i gotowe do nagłej reakcji; ucieczki oczywiście, bo przecież na wiele więcej nie miałaby szans. No, może udałoby jej się ukraść zająca po drodze pod warunkiem, że samiec by jej nie przeszkodził. Była niespokojna i bez trudu można to było zauważyć. Czarny nosek uważnie badał powietrze.
Lekko drgnęła, słysząc kroki. Zbliżał się. Przekręciła nieznacznie łebek, nastawiając uszy w tamtą stronę. Po chwili dostrzegła ruch na ścianie lasu, co tylko upewniło ją w ostrożności. Basior był duży, prawdopodobnie większy od jej tymczasowej opiekunki. Nawet jeśli nie miał talentu do walki, mógł ją pokonać samą obszerną sylwetką. Cichy warkot też nie wróżył niczego dobrego. Kania starała się jak najlepiej zapamiętać ten zapach, póki jeszcze miała ku temu dogodną okazję. Lekko ugięła łapki, kiedy nieznajomy zbliżył się do mięsa. Była pewna, że je zabierze i odejdzie, ale jednak nie. Przez krótki moment szczeniak stał zdezorientowany, ale w małym łebku szybko pojawiła się decyzja.
Postąpiła parę kroków do przodu i zastrzygła uchem w kierunku, gdzie usiadł basior. Machnęła ogonem. Zachęta wilczycy była ostatnim potwierdzeniem, jakiego potrzebowała. Mała skoczyła do przodu i dopadła martwego zająca, zaciskając na nim swe drobne kły. Momentalnie odskoczyła w bok, nasłuchując w stronę obcego. Cofnęła się jeszcze odrobinę i podreptała łukiem z powrotem do wilczycy. Łebek miała dumnie uniesiony, a jej ogon latał na boki, jakby chciała zawołać: "Zobacz, co zdobyłam!" Połowa królika zwisała na śnieg, ale nie przejmowała się tym wcale.
Zatrzymała się tak, by wadera znalazła się między nią a tamtym wilkiem. Dopiero wtedy wypuściła zdobycz, oblizała pyszczek i zabrała się do jedzenia. W porównaniu do znajdowanych nieraz padlin świeży królik był iście królewskim obiadem.


STAN POSTACI: Trochę chuda. Futro nieułożone i miejscami brudne, głównie na łapach. Widać i czuć, że włóczy się po wszelkich dziurach, jakie się napatoczą, ale ma się świetnie. Oczy waderki zwykle pozostają zamknięte.

Czekają gry nierozegrane
Czekają sny niewypełnione
Czekają wiatry nieschwytane
A każdy woła w twoją stronę
Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia!
Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia!

Offline

#12 2017-02-17 13:47:47

Atos
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-02-11
Liczba postów: 23
PŁEĆ: samiec
WIEK: 3 lata
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
WindowsChrome 56.0.2924.87

Odp: Kryształowa Jaskinia

Widział zdziwienie wadery i troskę o młode. Dlatego spokojnie patrzył jak szczenie zabiera zwierzynę i zaczyna jeść. Jednak wilczyca wciąż się wahała. Piszczała niepewnie i sama nie jadła. Zaskamlał cicho zapraszając wilczycę do posiłku. Chciał żeby się się posiliła bo widział jak bardzo jest głodna. Nie chciał by cierpiała głodując. Czuł potrzebę opieki nad samiczkami. Tak jakby były jego rodziną, choć były całkiem obce. Wadera ciekawiła go. Była cicha, nieśmiała i sprawiała wrażenie bezbronnej. Instynkt Atosa mówił mu że musi jej pomóc. Stał spięty i czujny gotów bronić wilczycy.


STAN POSTACI: Z nim i z jego bicepsami wszycho w porządku. Trochę pogryziony przez samego siebie, ale bez większych lub trwałych szkód. Jak to mówią- wyliże się.

Offline

#13 2017-02-17 15:35:20

Ciemnofutra
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-01-03
Liczba postów: 39
PŁEĆ: samica
WIEK: 2 lata
CIĄŻA: tak
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
MacintoshSafari 602.1

Odp: Kryształowa Jaskinia

Wilczyca powiodła wzrokiem za Małą, by po chwili znów przenieść go na nieznajomego o małych uszach. Przestąpiła niepewnie z łapy na łapę. Zapach świerzego mięsa wypełniał jej nos, zbyt kuszący, by go zignorować. Wciąż napięta, cofnęła się i obeszła Małą i zwierzynę. Teraz była w dogodnej pozycji, bo miała ich obu na widoku, a do tego mogła jeść. Rzuciła w stronę wilka ostatnie niepewne spojrzenie, po czym pochyliła się i wzięła mały kęs. Mięso było wyborne. Dopiero teraz zdała sobię sprawę, jak bardzo była głodna. Wzięła jeszcze jeden kęs, tym razem trochę większy, a potem jeszcze jeden... Nim się zorientowała, już zajadała w najlepsze, starając się jedynie by dla Małej też coś zostało. Gdy zjadła na tyle dużo, by chwilowo uciszyć głód, podniosła głowę i odszukała wzrokiem wilka z Małymi Uszami. Podeszła w jego stronę, ale zatrzymała się, zanim przestąpiła granicę bezpiecznej odległości. Pisnęła cicho. Jeśli samiec nie wyraził sprzeciwu, podeszła i liznęła go w policzek. Jeśli jednak się sprzeciwił... no cóż, zastała tam, gdzie stała.


STAN POSTACI: Wygląda jak okaz zdrowia. Jej brzuch robi się coraz większy, wskazując na miejsce pobytu nienarodzonych szczeniąt.

Offline

#14 2017-02-17 20:03:20

Atos
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-02-11
Liczba postów: 23
PŁEĆ: samiec
WIEK: 3 lata
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
Windows 7Firefox 51.0

Odp: Kryształowa Jaskinia

Zapatrzony w las, szukając niebezpieczeństw, nie zauważył idącej w jego kierunku wilczycy. Kiedy poczuł jej język na swoim policzku, poczuł ciepło, lecz Czarna zaskoczyła go. Warknął przestraszony i obrócił się, lecz gdy zrozumiał, ze wilczyca nie chce mu zrobić krzywdy pisnął przepraszająco. Patrząc jej w oczy widział wdzięczność i po raz pierwszy od śmierci dawnej ukochanej poczuł jakiekolwiek ciepłe uczucie. Jego emocje od czasu wędrówki były zszargane, zimne i gniewne. Teraz wilk czuł się bezpiecznie. Wtedy poczuł znów strach. A jeśli straci kontrole? Wycofał się piszcząc i skomląc jak ranione zwierze. Nie może narażać nikogo na niebezpieczeństwo. Nie z jego powodu. Wbiegł do jaskini i skulił się w kącie. Znów czuł strach i złość na siebie. Zaczął gryźć sam siebie.Jego zęby raz po raz wgryzały się w kawałki futra i skóry. Miał nadzieje, ze w ten sposób skupi się na bólu a nie na uczuciach i ogień-pożeracz nie zapłonie.


STAN POSTACI: Z nim i z jego bicepsami wszycho w porządku. Trochę pogryziony przez samego siebie, ale bez większych lub trwałych szkód. Jak to mówią- wyliże się.

Offline

#15 2017-02-17 21:20:52

Ciemnofutra
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-01-03
Liczba postów: 39
PŁEĆ: samica
WIEK: 2 lata
CIĄŻA: tak
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
WindowsFirefox 51.0

Odp: Kryształowa Jaskinia

Wilczyca cofnęła się, widząc zdenerwowanie i przestrach w Małym Uchu. Spuściła przepraszająco wzrok. Nie rozumiała go. Piszczał przepraszająco, więc czemu patrzył jej w oczy? Mimowolnie znów skierowała na niego spojrzenie, by zobaczyć, jak wbiega do jaskini. Nie wiedziała, co robić. Przecież to była jej jaskinia! Coś jednak przeszkadzało jej w wygonieniu go stamtąd. Czemu on się gryzł? Czy to przez nią?
Położyła uszy, opuściła ogon i skomląc żałośnie weszła do jaskini. Zbliżała się do niego powoli. Nie chciała go przestraszyć. Spojrzenie miała smutne, współczujące i pytające zarazem. Bała się go, ale coś było silniejsze od strachu. Coś, co kazało jej go pocieszyć.


STAN POSTACI: Wygląda jak okaz zdrowia. Jej brzuch robi się coraz większy, wskazując na miejsce pobytu nienarodzonych szczeniąt.

Offline

#16 2017-02-18 23:40:59

Kania
Szczeniak
Dołączył: 2016-12-03
Liczba postów: 16
PŁEĆ: samica
WIEK: ok. 4 mies.
ŹRÓDŁO AVATARA: http://dawnthieves.de
MULTI: Sheothar
AndroidChrome 50.0.2661.89

Odp: Kryształowa Jaskinia

Waderka jadła w najlepsze, nabierając coraz większego przekonania, że dorosła zadba o jej bezpieczeństwo. Chwilowo głód okazał się silniejszy od rozsądku, ale na szczęście nie przyszło jej tego pożałować. Podniosła na chwilę łebek, by zobaczyć, po co odchodzi jej opiekunka. Czemu zbliżała się do tego wilka? Przecież uznała, że jest groźny! Obie uznały! Kania położyła uszy po sobie, obserwując sytuację. Była gotowa na szybki odwrót, gdyby sprawy przybrały złych barw, ale tamten zachowywał się raczej… dziwnie.
Powiodła za nim pyszczkiem, kiedy uciekł do jaskini. Co on tam robił? Warkot i skomlenie mieszały się w uszkach. Nie podobało jej się to. Obejrzała się na las, kiedy wilczyca poszła za samcem, a potem złapała za królika i odgryzła mu łapę, która jeszcze się uchowała. Zszedłszy im na chwilę z pola widzenia, zagrzebała kończynę w śniegu parę kroków dalej. Potem ostrożnie zajrzała do jaskini, nastawiając czułe uszka. Wyszła jeszcze parę kroków i pisnęła wesoło do basiora, machając ogonem.


STAN POSTACI: Trochę chuda. Futro nieułożone i miejscami brudne, głównie na łapach. Widać i czuć, że włóczy się po wszelkich dziurach, jakie się napatoczą, ale ma się świetnie. Oczy waderki zwykle pozostają zamknięte.

Czekają gry nierozegrane
Czekają sny niewypełnione
Czekają wiatry nieschwytane
A każdy woła w twoją stronę
Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia!
Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia!

Offline

#17 2017-02-19 22:05:14

Atos
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-02-11
Liczba postów: 23
PŁEĆ: samiec
WIEK: 3 lata
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
WindowsChrome 56.0.2924.87

Odp: Kryształowa Jaskinia

Nie docierało do niego nic. Ani spojrzenia wilczycy, ani piski małej. Panika powoli zaczęła ustępować, oddając miejsce otępieniu. Basior piszczał cały czas lecz już się nie gryzł. Krew kapała mu z ran o on powoli zaczynał sobie uświadamiać świat dookoła niego. Był jednak zbyt osowiały na jakąkolwiek reakcje. W powietrzu wyraźnie wyczuwał woń wilczycy co oznaczało, ze to jej jaskinia. Jeśli teraz chciałaby go przepędzić nie zdołałby walczyć. Leżał tak więc, a krew powoli przestawała lecieć.


STAN POSTACI: Z nim i z jego bicepsami wszycho w porządku. Trochę pogryziony przez samego siebie, ale bez większych lub trwałych szkód. Jak to mówią- wyliże się.

Offline

#18 2017-02-20 09:32:58

Ciemnofutra
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-01-03
Liczba postów: 39
PŁEĆ: samica
WIEK: 2 lata
CIĄŻA: tak
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
MacintoshSafari 602.1

Odp: Kryształowa Jaskinia

Wilczyca powoli, bardzo powoli podeszła do Małego Ucha. Gdy była już bliżej niż było to słuszne, położyła się. Cały czas skomlała cicho, by Małe Ucho wiedział, że tu jest, i by się jej nie przestraszył tak jak poprzednim razem. Zawachała się chwilę. Wyciągnęła pysk w jego stronę, smakując jego woń. Wzrok padł jej na Czerwone Zło na ciele tamtego. Czemu on to sobie zrobił? Wyciągnęła język i delikatnie dotknęła nim Czerwonej Wilgoci spływającej po futrze Małego Ucha. Przeciągnęła nim, zlizując Czerwoną Wilgoć z jego futra. I wylizywała tak, usuwając plamy na futrze basiora i starannie omijając Czerwone Złe. Potem zaczęła coraz bardziej się do tego zbliżać, aż w końcu bardzo delikatnie zaczęła i je wylizywać.


STAN POSTACI: Wygląda jak okaz zdrowia. Jej brzuch robi się coraz większy, wskazując na miejsce pobytu nienarodzonych szczeniąt.

Offline

#19 2017-02-20 11:21:36

Kania
Szczeniak
Dołączył: 2016-12-03
Liczba postów: 16
PŁEĆ: samica
WIEK: ok. 4 mies.
ŹRÓDŁO AVATARA: http://dawnthieves.de
MULTI: Sheothar
Windows 8.1Firefox 51.0

Odp: Kryształowa Jaskinia

Obserwowała scenę uważnie, jeśli można to tak określić, a jej ogon stopniowo zwalniał, by w końcu zatrzymać się zupełnie. To co właśnie się działo, było dla Małej bardzo dziwne. Tych dwoje w końcu się znało czy nie? No bo... chyba nie powinno się tak traktować nieznajomych, prawda? Opiekunka zachowywała się tak, jakby całkowicie ufała tamtemu basiorowi. Kania wręcz przeciwnie. Obcy samiec postury małego niedźwiedzia nie był bezpiecznym towarzystwem dla szczenięcia. Obejrzała się na las na krótki moment, by zaraz znów skupić uwagę na jaskini. Wciąż słyszała piski obojga, ale miała wrażenie, że jedno nie słucha drugiego. No i na dodatek w powietrzu unosiła się ostra woń krwi, co chyba najbardziej niepokoiło piaskową. Wiedziała, że Opiekunka go nie skrzywdziła, a więc Niedźwiedź musiał sam to sobie zrobić. Wycofała się powolutku. Dlaczego on to robił? To nie było normalne, to nie wróżyło niczego dobrego.
Podjąwszy decyzję, Kania odwróciła się od wejścia do jaskini i szybko podreptała do miejsca, w którym leżała ukryta królicza łapka. Porwała kończynę i czym prędzej pomknęła w las, co jakiś czas oglądając się, czy przypadkiem nikt jej nie goni.

z.t.


STAN POSTACI: Trochę chuda. Futro nieułożone i miejscami brudne, głównie na łapach. Widać i czuć, że włóczy się po wszelkich dziurach, jakie się napatoczą, ale ma się świetnie. Oczy waderki zwykle pozostają zamknięte.

Czekają gry nierozegrane
Czekają sny niewypełnione
Czekają wiatry nieschwytane
A każdy woła w twoją stronę
Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia!
Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia!

Offline

#20 2017-02-28 16:34:52

Atos
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-02-11
Liczba postów: 23
PŁEĆ: samiec
WIEK: 3 lata
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
WindowsChrome 56.0.2924.87

Odp: Kryształowa Jaskinia

Adrenalina opadła w nim i nagle basior poczuł jak opuszczają go siły. Miał dość strachu i ucieczki. Ciemne futro zaczęła go lizać co wydawało mu się dziwne, że tak mu zaufała. Jednak był zbyt zmęczony by się opierać poza tym podobało mu się troska wilczycy. Był w niej jakiś spokój, który działał na niego kojąco. W jego instynkcie pojawiło się przekonanie, że przy wilczycy ten-co-trawi-wszystko-wokół nie pojawi się. Liznął wilczycę między uszy i powoli zapadł w sen...


STAN POSTACI: Z nim i z jego bicepsami wszycho w porządku. Trochę pogryziony przez samego siebie, ale bez większych lub trwałych szkód. Jak to mówią- wyliże się.

Offline

#21 2017-02-28 16:56:43

Ciemnofutra
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-01-03
Liczba postów: 39
PŁEĆ: samica
WIEK: 2 lata
CIĄŻA: tak
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
MacintoshSafari 602.1

Odp: Kryształowa Jaskinia

Ciemnofutra schowała szybko język, wypuszczając ze zdziwieniem powietrze. Czy on naprawdę ją polizał? W głowie miała mętlik. Jeszcze przed chwilą warczał! Była pewna, że ją odgoni, że będzie zły i nie będzie chciał leżeć spokojnie. Patrzyła pytająco na niego, ale on już przenosił się do innego Teraz. Wstała cicho i okrążyła kilka razy wnętrze jaskini. JEJ jaskini, w której właśnie przestała się czuć bezpiecznie. Chciała uciec, daleko, tam, gdzie nie będzie dziwnych wilków, ale nie mogła. Coś jej nie pozwalało. Przyjrzała się jeszcze raz Małemu Uchu. Jego grzbiet, choć ze Złymi Czerwonymi nie był przynajmniej Dziwnym Grzbietem. Ogólnie Małe Ucho nie okazał dotąd ani śladu tej znienawidzonej Dziwności. Przypomniała sobie Czarnego Przywódcę. Choć się starała, on nie doceniał tego. Nie zwracał uwagi na to, że się boi. Małe Ucho podzielił się z nią, choć nie pomogła w polowaniu. Małe Ucho jej podziękował, gdy pomogła mu z Czerwonym Złym. Czarny Przywódca był Dziwny.
Położyła się i przymknęła oczy. Nie. To już nie jest Czarny Przywódca. Już nie należy do jego watachy. Teraz to po prostu Czarny.
Westchnęła głęboko. Wszystkie myśli uleciały z jej głowy. Znalazła się w innym Teraz, w którym zamiast Czarnego podążał przy niej Małe Ucho.


STAN POSTACI: Wygląda jak okaz zdrowia. Jej brzuch robi się coraz większy, wskazując na miejsce pobytu nienarodzonych szczeniąt.

Offline

#22 2017-03-01 20:08:43

Atos
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-02-11
Liczba postów: 23
PŁEĆ: samiec
WIEK: 3 lata
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
WindowsChrome 56.0.2924.87

Odp: Kryształowa Jaskinia

/ hmm to chyba timeskip do następnego dnia co?/

Obudził się gdy pasmo światła wślizgnął się do jaskini. Oglądnął się i stwierdził, że czerwona-ból-ciecz zastygła. Wstał i zauważył zwiniętą niedaleko Ciemne Futro. Podszedł do niej i delikatnie powąchał powietrze wokół niej. Pachniała świeżymi igłami, i własnym niepowtarzalnym zapachem. Śpiąc wyglądała na bezbronną i basior czuł jeszcze bardziej potrzebę opieki nad nią. Nagle jego brzuch zabulgotał. Nie zjadł wczoraj i powoli zaczynał być głodny. Wyszedł po cichu z jaskini tak aby nie obudzić wilczycy. Zaczął węszyć w poszukiwaniu tropów. Nie chciał odchodzić za daleko aby być w pobliżu jaskini. Nie mógł pozostawić Ciemnej bez opieki.


STAN POSTACI: Z nim i z jego bicepsami wszycho w porządku. Trochę pogryziony przez samego siebie, ale bez większych lub trwałych szkód. Jak to mówią- wyliże się.

Offline

#23 2017-03-02 16:44:29

Ciemnofutra
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-01-03
Liczba postów: 39
PŁEĆ: samica
WIEK: 2 lata
CIĄŻA: tak
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
WindowsFirefox 51.0

Odp: Kryształowa Jaskinia

/nom/

Ciemnofutra otworzyła powoli oczy. Nie wiedziała, czy obudziło ją słońce, czy głód. Ten wczorajszy królik nadawał się jedynie na przekąskę. Poza tym i tak większość zjadła...
Wilczyca zerwała się na równe łapy. Gdzie jest Mała?! Wyszła z jaskini i rozejrzała się uważnie. Nie zauważyła Małej, za to jej wzrok padł na Małe Ucho. Czy on ją zostawiał? Nie, nie wyglądał, jakby miał zamiar sobie pójść. Bardziej jakby miał...
Ciemnofutra aż podskoczyła z radość na tę myśl. Przypadła nisko do ziemi i zamachała radośnie ogonem. Wciągnęła mocniej powietrze i odgięła jedo ucho, nasłuchując. Choć nie pamiętała słów, jej mowa ciała była jasna. Polujemy?


STAN POSTACI: Wygląda jak okaz zdrowia. Jej brzuch robi się coraz większy, wskazując na miejsce pobytu nienarodzonych szczeniąt.

Offline

#24 2017-03-06 20:48:35

Atos
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-02-11
Liczba postów: 23
PŁEĆ: samiec
WIEK: 3 lata
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
WindowsChrome 56.0.2924.87

Odp: Kryształowa Jaskinia

/ Ciemnofutra  na co polujemy? /

Jego ucho wychwyciło szmer dochodzący sprzed jaskini. Obrócił się szybko gotów bronić wejścia do jaskini, ale zauważył, ze to wilczyca. Najwyraźniej chciała polować razem z nim. No cóż. Może to nie taki zły pomysł. Pisnął potakująco i wrócił do tropienia. Po chwili usłyszał tupot-małych-łapek. Wciągnął powietrze i wyciągnął koniuszek języka smakując powietrza. Wyczuł małą-piskliwą- zwierzynę. Nie warto na nią polować. Pomyślał, ze ani on, ani wilczyca nie najedliby się tym, a aby wszystko żyło myśliwi nie mogą nadużywać swojej wyższości. Zaczął się skradać szukając nowych tropów.


STAN POSTACI: Z nim i z jego bicepsami wszycho w porządku. Trochę pogryziony przez samego siebie, ale bez większych lub trwałych szkód. Jak to mówią- wyliże się.

Offline

#25 2017-03-11 18:41:01

Ciemnofutra
Zwykły Wilk
Dołączył: 2017-01-03
Liczba postów: 39
PŁEĆ: samica
WIEK: 2 lata
CIĄŻA: tak
ŹRÓDŁO AVATARA: devianart: SheltieWolf
MacintoshSafari 602.1

Odp: Kryształowa Jaskinia

//a nie wiem, wyjdzie w praniu//

Do uszu wilczycy doszedł dźwięk Małej Zwierzyny, ale jej jedyną reakcją było machnięcie uchem. Dużo bardziej zainteresował ją delikatny zapach, który właśnie doszedł do jej nozdrzy. Zaczęła skradać się, próbując zlokalizować w którą stronę prowadzi. Nagły Oddech Lasu wygładził jej zarówno futro jak i myśli. Mało nie podskoczyła ze szczęścia. To był zapach Zwierzyny Z Łapami Drzew Na Głowie! Rzuciła rozradowane spojrzenie Małemu Uchu, po czym kontynuowała skradanie, tym razem w kierunku z którego doszedł Oddech Lasu.


STAN POSTACI: Wygląda jak okaz zdrowia. Jej brzuch robi się coraz większy, wskazując na miejsce pobytu nienarodzonych szczeniąt.

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot
Tytuł forum

To jest miejsce na reklamę tekstową for partnerskich.

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
mta-pursuitrpg - unicornlife - demusmta - prawo - fiveliferpg